Pytanie o wynagrodzenie jest różnie odbierane przez pracowników. Część z nich uważa, że jest to niegrzeczne, część zaś twierdzi, że świadczy to o braku taktu pytającego. Pracownicy niechętnie dzielą się informacjami o swoim wynagrodzeniu, gdyż nie są pewni, czy zarabiają tyle samo, ile ich współpracownicy. Pracodawcy zaś często zasłaniają się przepisami z zakresu ochrony danych osobowych. Aby rozwiązać problem z niezdrową atmosferą w zakładzie pracy i jednocześnie chronić dane swoich podwładnych, pracodawcy najczęściej wprowadzają tajność wynagrodzeń. Dzięki temu mogą oni też wynagradzać podwładnych w taki sposób, jaki uznają za stosowny.
Dodatkowe informacje w umowie o pracę
Zgodnie z przepisami, które znajdują się w Kodeksie pracy, konieczne jest podanie pracownikowi informacji o wysokości wynagrodzenia, jakie przysługiwać będzie mu za wykonaną pracę. Pracodawca, który chce chronić się przed roszczeniami innych zatrudnionych na tych samych stanowiskach (ale z różnymi pensjami) może do umowy wprowadzić zapis, na podstawie którego pracownik będzie miał obowiązek milczenia na temat swoich zarobków. Brak takiego punktu sprawia, że w praktyce osoba zatrudniona bez konsekwencji może informować swoich kolegów o wysokości swojej pensji.
Na temat wynagrodzeń wielokrotnie w uzasadnieniach do wyroków i uchwałach wypowiadał się Sąd Najwyższy. Warto wskazać, że stoi on na stanowisku, że pracownik ma prawo zapytać pracodawcę o wynagrodzenie innych osób zatrudnionych na tym samym stanowisku co on, ale nie może przy tym wymieniać konkretnych osób. Jeżeli to zrobi, faktycznie narusza dobra osobiste swojego współpracownika. W praktyce pracodawcy niechętnie jednak dzielą się takimi informacjami.
Kiedy złamana zostaje zasada równego traktowania?
W ostatnich latach wiele mówi się o przestrzeganiu przez pracodawców zasady równego traktowania pracowników. Jak kwestia ta wygląda w odniesieniu do zarobków osób zatrudnionych? Jeżeli w umowie brakuje zapisu o tym, że pracownik nie może udzielać informacji o wysokości swojego wynagrodzenia osobom trzecim, osoba zatrudniona ma prawo rozmawiać z innymi zatrudnionymi o swojej wypłacie i wymieniać się informacjami. W praktyce zatem pracownik ma możliwość uzyskania informacji, że np. zarabia mniej niż inni. Jeżeli problem ten dotyczy kobiety wśród mężczyzn, może ona złożyć pozew do sądu pracy i domagać się wypłaty odszkodowania na podstawie przepisów dotyczących równego traktowania pracowników.
Zróżnicowanie pensji jest możliwe
Warto też podkreślić, że różnicowanie pensji jest możliwe w niektórych wypadkach. Nawet pracownicy wykonujący pracę na tych samych stanowiskach mogą otrzymywać za swoją pracę różne wynagrodzenie. Wszystko dlatego, że w zakładzie pracy może funkcjonować regulamin pracy. Jeżeli w nim pracodawca zastrzegł sobie możliwość różnicowania pensji osób zatrudnionych np. z uwagi na długość stażu pracy, to pensje rzeczywiście mogą być różnej wysokości.
Część pracodawców nie chce ujawniać wysokości zarobków podwładnych jeszcze z innego powodu. Mowa tu o docenianiu np. tych pracowników, którzy rzeczywiście przykładają się do swojej pracy. Taki punkt widzenia pracodawcy jest zrozumiały. Trzeba jednak pamiętać, że faktycznie do wyróżniania dokonań poszczególnych pracowników służą premie. Dzięki ustaleniu pensji podstawowej, która będzie równa dla wszystkich i przyznawaniu premii uznaniowych, najłatwiej można ustrzec się przed zarzutami o dyskryminację.
To może Cię również zainteresować