Istota urlopu na żądanie określona została w art. 167? Kodeksu pracy: ?Pracodawca jest zobowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy?. Przepis ten operuje dwoma pojęciami. Mowa tu o: pracownik zgłasza ?żądanie? udzielenia mu urlopu, zaś pracodawca ?udziela? mu takiego. I te, językowe wątpliwości sugerują, że pracodawca ma prawo odmówić pracownikowi wykorzystania dnia urlopu na żądanie. W praktyce tak się zdarza. W jakich okolicznościach?
Kiedy można rozpocząć urlop?
Z punktu widzenia pracownika, który chce skorzystać z urlopu bezpłatnego, istotną kwestią jest fakt, że musi on zakomunikować to swojemu pracodawcy i to nie później niż przed przewidywanym rozpoczęciem pracy w danym dniu. Odstępstwem od tej reguły mogą być ewentualne wytyczne, które pracodawca ustanowił w regulaminie pracy (możliwość późniejszego zgłaszania nieobecności w pracy). Punkt ten jest o tyle istotny, że w przeciwnym przypadku podmiot zatrudniający może uznać abstynencję pracownika za nieusprawiedliwioną. To zaś wiąże się z ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracownika i może być podstawą do dyscyplinarnego rozwiązania zawartej umowy o pracę z winy zatrudnionego.
Zagadnienie rozpoczęcia urlopu na żądanie zostało szczegółowo opisane w artykule: Skorzystaj z urlopu na żądanie.
Pracodawca mówi nie
Na temat odmowy udzielenia pracownikowi urlopu na żądanie wypowiadał się Sąd Najwyższy. Otóż, w wyroku z dnia 28 października 2009 roku (sygn. akt PK 123/09) stwierdził on, że obowiązek udzielenia zatrudnionemu urlopu na żądanie nie jest bezwzględny ? ?pracodawca może odmówić żądaniu pracownika ze względu na szczególne okoliczności, które powodują, że jego zasługujący na ochronę wyjątkowy interes wymaga obecności pracownika w pracy?. O jakich okolicznościach mowa? Przede wszystkim może to być niemożność zastąpienia zatrudnionego przez inną osobę z załogi. Taka sytuacja powstaje choćby wówczas, gdy pracownik był umówiony na spotkanie z klientem i tylko on zna szczegóły projektu, jaki miał zaprezentować potencjalnemu kontrahentowi. W takim przypadku pracodawca bez wątpienia ma prawo odmówić udzielenia pracownikowi urlopu zwłaszcza, jeżeli ten znał datę spotkania z klientem.
Obejście przepisów
Inną sytuacją, w której pracodawca nie musi udzielić pracownikom urlopu na żądanie jest ewentualna próba obejścia przez wszystkich lub część zatrudnionych przepisów o prawie do strajku. Mowa tu o tym, że z żądaniem udzielenia urlopu wystąpi znaczna część pracowników i z uwagi na ten fakt niemożliwe będzie prawidłowe funkcjonowanie zakładu pracy. W takim przypadku podmiot zatrudniający może poinformować swoich podwładnych, że nie udziela im urlopu, oczekując tym samym, że pojawią się oni w zakładzie pracy. Jeżeli nie, pracodawca może ? jak wspomniano powyżej ? abstynencję uznać za nieusprawiedliwioną i wyciągnąć z tego faktu konsekwencje.
Jak rozumieć przepis?
Ponieważ, jak uznał Sąd Najwyższy, pracodawca ma prawo odmówić pracownikowi przyznania mu urlopu na żądanie, trzeba podkreślić, że pracownicy powinni pamiętać, że urlop na żądanie nie jest jednostronnym prawem. Złożenie oświadczenia jeszcze nie gwarantuje, że rzeczywiście będzie można zostać w domu. Z drugiej strony oczywistym jest, że prawo do odwołania urlopu na żądanie nie powinno być nadużywane przez podmioty zatrudniające. Ważnym jest tu, aby pracodawca dokładnie przyjrzał się okolicznościom, w jakich pracownik zgłasza żądanie. Jeżeli istnieje możliwość rozdzielenia jego obowiązków wśród pozostałych zatrudnionych lub też nie ma on pilnych i ważnych spotkań zaplanowanych na ten dzień, to powinien otrzymać od swojego pracodawcy zgodę.
To może Cię również zainteresować