Rekrutacja ukryta, czyli gdy firma nie ujawnia nazwy w ofercie pracy
W listopadzie 2016 r. bezrobocie w Polsce wyniosło 8,2%. W porównaniu do roku ubiegłego, to aż o 1,4% mniej. Co to oznacza dla osób poszukujących pracy? Całkiem sporo ogłoszeń m.in. na lokalnych portalach ogłoszeniowych. Co więcej, pracodawcy skarżą się na niemożność znalezienia pracowników, dlatego też są w stanie zejść poniżej swoich oczekiwań, jeżeli chodzi np. o umiejętności, jakimi powinien wykazać się kandydat – częściej deklarują, że są w stanie douczyć osobę zatrudnioną.
Mimo że o dobrych pracowników trudno, wystarczy przejrzeć ogłoszenia, aby zauważyć, że przy niektórych brakuje informacji o nazwie firmy, nie mówiąc już o bardziej szczegółowych informacji dotyczących stanowiska pracy. To może wydać ci się podejrzane – z pewnością słyszałeś o osobach podszywających się pod pracodawców chcących wyłudzić dane osobowe. Okazuje się jednak, że firmy mają swoje powody, dla których nie publikują szczegółowych danych.
Dlaczego firma nie podaje danych w opublikowanej ofercie?
Zastanawiasz się, dlaczego niektóre firmy ukrywają swoją nazwę, poszukując pracowników? Oto przykładowe powody:
- Firma poszukuje pracownika na miejsce osoby zatrudnionej. W takiej sytuacji opis stanowiska i podanie nazwy firmy mogłoby skutkować z tym, że osoba zainteresowana dowie się, że już wkrótce otrzyma wypowiedzenie. Oczywiście w takim przypadku warto mieć na uwadze, że takie postępowanie jest nieetyczne.
- Pracodawca nie chce, aby jego konkurencja wiedziała, że poszukuje on pracowników, bo – jak wiadomo – czas rekrutacji jest szczególnie trudny dla firmy. Nieuczciwa konkurencja może to wykorzystać, aby przejąć część klientów.
- W ogłoszeniu zostały podane szczegóły dotyczące np. wysokości wynagrodzenia. W takiej sytuacji brak nazwy firmy można uznać za uzasadniony – przedsiębiorca nie chce, aby konkurencja dowiedziała się, ile zarabiają u niego pracownicy. Trzeba pamiętać, że na rynku działają dziś agencje headhuntingowe, dla których takie informacje są szczególnie ważne przy nakładaniu pracowników do pracy dla konkurencji.
Rekrutacja ukryta - jak odróżnić ogłoszenie wiarygodne od niewiarygodnego?
Poszukujesz pracy i dlatego jesteś bardzo ostrożny? To dobrze. Musisz jednak wiedzieć, że nie każde ogłoszenie, w którym nie możesz znaleźć informacji o nazwie pracodawcy, jest niewiarygodne. Jeżeli oferta, którą się zainteresowałeś, została napisana bardzo szczegółowo – zostały zamieszczone informacje m.in. o zakresie obowiązków czy wymagania pracodawcy – to możesz uznać ją za wiarygodną i tym samym odpowiedzieć na nią.
Co powinno wzbudzić twój niepokój, gdy przeglądasz oferty? Jeżeli ogłoszenie jest napisane bardzo lakonicznie lub jest w nim zawarta obietnica wysokich zarobków, to powinieneś wykazać się ostrożnością – na takie ogłoszenie nie powinieneś odpowiadać.
Firma nie ujawnia swojej nazwy w ofercie - czy to profesjonalne?
Odrębnym zagadnieniem jest to, czy brak w ofercie informacji o nazwie firmy, faktycznie jest profesjonalny. Specjaliści nie mają wątpliwości, że nie, podkreślając jednocześnie, że przedsiębiorca, który nie chce ujawniać swoich danych, powinien skorzystać z pomocy agencji zatrudnienia. Wówczas będzie miał pewność, że nazwa jego firmy pojawi się dopiero pod koniec etapu rekrutacji lub nawet po jej zakończeniu.
W przypadku korzystania z usług agencji zatrudnienia, to właśnie jej pracownicy tworzą i publikują ogłoszenia. Efekt? W ofercie zostaje wymieniona nazwa agencji, a to podnosi jej wiarygodność.
Rekrutacja ukryta, czyli ogłoszenia z ukrytą nazwą pracodawcy
Skoro wiadomo już, dlaczego w ogłoszeniu/ofercie pracy nie ma nazwy firmy, to pora zastanowić się nad tym, czy warto na takie ogłoszenia odpowiadać. Brak podanej nazwy firmy zwykle wzbudza w kandydatach nieufność i nie ma się czemu dziwić. Większość osób poszukujących pracy uważa, że ogłoszenia bez podanej nazwy firmy to sposób na wyłudzenie danych osobowych. Poza tym powszechne jest przekonanie, że takie oferty zamieszczają wyłącznie firmy, które mają niepochlebne opinie na temat warunków płacy czy pracy. Zdarza się też, że oferty bez podanej nazwy firmy wystawiane są przez agencje rekrutacyjne – wówczas chodzi o to, aby potencjalni kandydaci nie aplikowali bezpośrednio do pracodawcy, lecz do agencji.
Kwestię tego, czy na takie ogłoszenie w ogóle odpowiadać, warto dobrze przemyśleć. Na ogół przyjmuje się, że poświęcenie czasu i energii na przygotowanie wymaganych dokumentów aplikacyjnych dla firmy, której nie można zidentyfikować, to posunięcie mało rozsądne. Warto uświadomić sobie, że brak nazwy firmy zwykle jest działaniem celowym, ponieważ nawet najbardziej początkujący rekruter takich błędów nie popełnia przez przypadek. Jeśli rekrutacja prowadzona jest przez agencję, to w ogłoszeniu powinna być jej nazwa – dzięki temu kandydat będzie wiedział, że proces rekrutacyjny prowadzony jest przez firmę zewnętrzną. Brak takiej informacji daje niemal 100% pewności, że odpowiadając na takie ogłoszenie, można podać swoje dane niepożądanym osobom.
Jak więc widać, rekrutacja ukryta to zawsze pewne ryzyko, zarówno dla pracodawcy, jak i kandydata. Z tego właśnie względu jest to metoda rzadko wybierana przez firmy cieszące się dobrymi opiniami. Na pewno za każdym razem należy dokładnie przeczytać ogłoszenie i sprawdzić informacje, które się w nim znajdują, zwracając szczególną uwagę na dane kontaktowe. Dzięki nim można dowiedzieć się, czy dana firma lub agencja pośrednictwa w ogóle funkcjonuje na rynku. Zwykle po wysłaniu dokumentów na podany adres, do kandydata przychodzi podziękowanie za udział w rekrutacji – tam można znaleźć więcej istotnych informacji na temat danej firmy. Decyzję o tym, czy warto podejmować ryzyko i wziąć udział w ukrytej rekrutacji, zawsze warto dobrze przemyśleć.
To może Cię również zainteresować