Podstawową kwestią jest oddzielenie grubą linią umowy o pracę od kontraktu menedżerskiego. Te dwie formy zatrudnienia nie oznaczają tego samego, choć wielu pracowników o tym zapomina. Co więcej, współcześnie można spotkać się z podziałem kontraktów menadżerskich na dwie formy ? umowy cywilnoprawne i umowy o pracę. Podział taki nie jest do końca słuszny, gdyż kontrakt menadżerski jest zawsze umową cywilnoprawną. Oznacza to, że właściwe dla niego przepisy nie znajdują się w Kodeksie pracy, ale w Kodeksie cywilnym.
Zainteresowane strony podpisują umowę
Kontrakt menadżerski uchodzi za nieuregulowany przez ustawodawcę stosunek cywilnoprawny. Przedmiotem jego jest przy tym odpłatne zarządzanie przedsiębiorstwem, zaś stronami odpowiednio menadżer, który przyjmuje zlecenie kierowania przedsiębiorstwem i osoba zlecająca taki zarząd. Warto przy tym zauważyć, że strony mają tu praktyczną dowolność w regulowaniu swoich wzajemnych obowiązków czy praw. Jedynym ograniczeniem są przepisy prawa ? ustalenia zawarte w umowie nie powinny być z nimi sprzeczne. Dodatkowym obostrzeniem jest tu fakt, że kontrakt menadżerski nie może zostać tak ukształtowany, aby mógł zostać uznany za umowę o pracę. Inaczej mówiąc, pomiędzy stronami nie powinien zostać nawiązany stosunek pracy.
Bez elementów charakterystycznych dla umowy o pracę
Ponieważ stosunek pracy zostaje nawiązany ? zgodnie z art. 22 § 1 Kodeksu pracy ? wówczas, gdy ?pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca ? do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem?, strony, które są zainteresowane podpisaniem kontraktu menadżerskiego powinny rozważnie skonstruować warunki umowy. Warto przy tym pamiętać, że w literaturze omawiającej ten problem nie jest prezentowane jednoznaczne stanowisko dotyczącego tego, czy ewentualne wystąpienie jednego z wyżej wymienionych elementów będzie równoznaczne z zaistnieniem właśnie stosunku pracy. Zwłaszcza istotne jest przy tym ewentualne podporządkowanie pracownika pracodawcy ? przyjmuje się, że w przypadku kontraktu nie powinno mieć ono miejsca.
Samodzielny menadżer bez urlopu
Zawarcie przez strony kontraktu menadżerskiego jest równoznaczne z tym, że menadżer ma znacznie szersze kompetencje i większą swobodę przy podejmowaniu decyzji. Może on zarządzać przedsiębiorstwem w sposób samodzielny ? nie musi za każdym razem konsultować się ze swoim szefem. Oznacza to, że zawarcie takiej umowy może być niezwykle kuszące z perspektywy osób, które są kreatywne, potrafią dostosowywać się do aktualnie panującej sytuacji i są jednocześnie elastyczne. Z drugiej jednak strony, warto wskazać na fakt, że skoro kontrakt menadżerski jest umową cywilnoprawną, to menadżer nie będzie korzystał z tych uprawnień, jakie wynikają z umowy o pracę. Mowa tu między innymi o prawie do urlopu czy świadczeń socjalnych. Co więcej, będzie miał on również nienormowany czas pracy i fakt ten może być kłopotliwy dla menadżerów, którzy chcą poświęcać dużo czasu rodzinie.
Tak czy nie?
Z uwagi na powyższe kwestie decyzja dotycząca ewentualnego podpisania kontraktu menadżerskiego powinna zostać dokładnie przemyślana przez zainteresowaną stronę, która będzie zarządzać przedsiębiorstwem właściciela. Nawiązanie takiej umowy w efekcie sprawia, że będzie ona korzystać ze znacznie mniejszej ochrony, choć w dużej mierze to, co będzie jej przysługiwało w zamian zależy od zdolności negocjacyjnych. Bo choć jest to umowa cywilnoprawna, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby przedsiębiorca przyznał znacznie wyższe niż typowe wynagrodzenie, które będzie rekompensować wszelkie niegodności. Inną jeszcze kwestią jest ewentualna odpowiedzialność menadżera ? trzeba pamiętać, że w typowych kontraktach jest ona nieograniczona. Oznacza to, że de facto menadżer powinien pomyśleć o ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej z tytułu działalności, która dotyczy zarządzania przedsiębiorstwem.
To może Cię również zainteresować