Urlop na żądanie rozważać można w dwóch kategoriach ? prawa pracownika i trudności dla pracodawcy. Ten drugi musi liczyć się z koniecznością innego niż zawsze rozdysponowania pracy. Nierzadko zdarza się też, że nieobecność raptem jednego pracownika może doprowadzić do paraliżu firmy. Dzieje się tak dlatego, że pracownik z żądaniem udzielenia urlopu może wystąpić najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia. Z drugiej jednak strony, trzeba pamiętać, że urlop na żądanie jest takim urlopem, który powinien być wykorzystany przez pracownika w nagłych sytuacjach. Mowa tu przede wszystkim o złym samopoczuciu, trudnościach z dojazdem czy innych okolicznościach, które sprawiają, że pracownik postanawia pozostać w danym dniu w domu.
Urlop na żądanie przysługuje każdemu pracownikowi, który świadczy pracę w oparciu o umowę pracę, czyli na podstawie zawartego stosunku pracy. Znaczenia nie ma przy tym, czy zatrudniony świadczy pracę w pełnym czy też niepełnym wymiarze czasu pracy. Fakt jego posiadania nie jest też uzależniony od systemu pracy, w jakim swoje obowiązki wykonuje pracownik. Zgodnie z art. 167? Kodeksu pracy: ?Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dnia urlopu w każdym roku kalendarzowym?. Oznacza to tyle, że każda osoba, która świadczy pracę w oparciu o umowę o pracę, może wykorzystać w ciągu trwania roku kalendarzowego 4 dni płatnego urlopu na żądanie.
W przypadku gdy okazuje się, że na uporanie się z problemem nie jest potrzebny cały dzień, pracownik może skorzystać z alternatywy. Mowa tu o wniosku o zwolnienie od pracy w celu załatwienia swoich osobistych spraw. Więcej informacji na ten temat w artykule: Alternatywa dla urlopu na żądanie.
Z punktu widzenia pracownika, który chce skorzystać z urlopu na żądanie, ważna jest znajomość formy, w jakiej powinien on to zrobić. Ustawodawca w tej kwestii nie ustalił konkretnych wytycznych. W związku z powyższym, zatrudniony może zrobić to w dowolnej formie, dla przykładu, telefonicznej lub też elektronicznej. Ważne jest jednak, aby oświadczenie woli pracownika dotarło do pracodawcy i to w tym samym dniu, w którym zatrudniony będzie korzystał z urlopu na żądanie. Zgodnie z art. 167? Kodeksu pracy: ?Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu?. Z jego punktu widzenia istotne jest też to, że nie musi on motywować składanego przez siebie wniosku, to jest wskazywać, z jakiego powodu decyduje się na wykorzystanie przysługującego mu dnia wolnego.
Pracownicy nie mogą zapomnieć, że pracodawca nie zawsze musi udzielić urlopu na żądanie. Inaczej mówiąc, są pewne sytuacje, w których podmiot zatrudniający będzie mógł odmówić pracownikowi urlopu. Może to mieć miejsce choćby wówczas, gdy zatrudniony wiedział o ważnym spotkaniu, na którym powinien pojawić się w dzień, w którym zgłasza chęć skorzystania z urlopu na żądanie. Takie stanowisko zaprezentował również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 października 2009 roku (sygn. akt II PK 123/09). Jednocześnie jednak podmiot zatrudniający musi pamiętać o art. 8 Kodeksu pracy: "Nie można czynić ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego."
O ile wyżej wskazano, że pracownik powinien złożyć wniosek o urlop najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy, o tyle warto doprecyzować, że powinno być to przed godziną, od której powinien rozpocząć wykonywanie powierzonej mu pracy. Z drugiej strony, warto też wskazać stanowisko Sądu Najwyższego, który stwierdził, iż z uwagi na niedoprecyzowane przepisy w tej kwestii, to w zakładzie pracy mogą zostać ustalone konkretne wytyczne, które będą wiążące dla pracowników. Zgodnie z tym, pracodawca może ? dla przykładu ? zażądać, aby wnioski o urlop na żądanie były zgłaszane telefonicznie. Wówczas też mówimy o tak zwanej praktyce zawodowej, która to może być źródłem zarówno praw, jak i obowiązków pracownika oraz pracodawcy.
Czy każdemu należy się urlop na żądanie? Okres próbny umowy o pracę może u wielu osób budzić wątpliwości, czy w takim przypadku mają w ogóle prawo do urlopu na żądanie. Trzeba jasno podkreślić, że każda osoba zatrudniona na umowie o pracę, może z tego przywileju skorzystać. Wolne na żądanie zostało ustalone w prawie głównie z tego powodu, że w życiu każdego z nas może pojawić się taka nieprzewidziana sytuacja, przez którą zjawienie się w pracy staje się fizycznie niemożliwe. Może ona się pojawić zarówno na początku zatrudnienia (jeszcze w okresie próbnym), jak i dopiero po kilku latach pracy.
Pracownicy, którzy po raz pierwszy w życiu decydują się wykorzystać jeden z przysługujących im 4 dni urlopu na żądanie w danym roku kalendarzowym, bardzo często zastanawiają się, jakie wynagrodzenie otrzymają za takie wolne. Dobrą wiadomością dla nich jest to, że pracodawca będzie musiał wypłacić 100% pensji zasadniczej. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że niektóre firmy mają wewnętrzne ustalenia mówiące o tym, że pracownikowi należy się na przykład comiesięczna dodatkowa pensja za pełną frekwencję, dlatego w takim przypadku wzięcie urlopu na żądanie może wiązać się z obniżeniem wysokości tego dodatku lub całkowitym jego zabraniem.
Zasadniczo urlop na żądanie można wziąć już na samym początku zatrudnienia. Warto jednak pamiętać, że jest on przyznawany z puli dni urlopu wypoczynkowego, dlatego pracownicy rozpoczynający pracę np. w połowie roku kalendarzowego, nie otrzymają od razu 20 lub 26 dni urlopu. Będzie on naliczany proporcjonalnie do przepracowanych miesięcy, dlatego nie ma możliwości wzięcia np. 4 dni urlopu na żądanie w drugim miesiącu pracy. Rozwiązaniem takiej sytuacji z punktu widzenia pracownika może być złożenie wniosku do pracodawcy o bezpłatny urlop na dni, na które nie możemy wziąć urlopu na żądanie. Rodzice dzieci mogą także skorzystać z dodatkowych dwóch dni tzw. opieki nad zdrowym dzieckiem.