Umowa zlecenie, jako umowa cywilnoprawna, została przez ustawodawcę uregulowana w Kodeksie cywilnym. Współcześnie jest ona powszechnie wykorzystywana przez pracodawców. Część z nich chce w ten sposób zoptymalizować koszty zatrudnienia ? przynajmniej na razie nie jest konieczne odprowadzanie od niej szeregu składek. Choć przepisy nie przewidują też żadnych ograniczeń w zakresie ilości umów zlecenia zawieranych z jednym pracownikiem, podmiot zatrudniający nie powinien zapomnieć, że istnieją inne ograniczenia, które nie zawsze pozwalają na jej zastosowanie. Co warto wiedzieć o podpisywaniu tego rodzaju umów?
Sposób na optymalizację kosztów w firmie
Pracodawcy często próbują optymalizować koszty generowane przez firmę. Gdy mowa o zatrudnianiu pracowników, część przedsiębiorców zastanawia się, czy możliwe jest podpisanie z kandydatem przyjętym do pracy umowy cywilnoprawnej zamiast umowy o pracę. W niektórych przypadkach urzędy rzeczywiście nie będą kwestionowały zasadności zawarcia takiej umowy. Kiedy? Wówczas, gdy zatrudnienie nie będzie miało charakteru stosunku pracy. O takim stosunku mowa wówczas, gdy ?pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca ? do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem?. W praktyce oznacza to, że umowa cywilnoprawna nigdy nie zawiera elementu podporządkowania zleceniobiorcy względem zleceniodawcy ? ten pierwszy nie musi wykonywać zadań pod kierownictwem swojego przełożonego. Można powiedzieć, że ten punkt pozwala na wysnucie wniosku, że zleceniobiorca ma większą swobodę w wyborze sposobu wykonania zleconej mu pracy.
Brak kodeksowych wytycznych
Optymalizacja kosztów przez zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia widoczna jest przede wszystkim w uprawnieniach zleceniobiorcy. W odniesieniu do umów cywilnoprawnych nie mają bowiem zastosowania przepisu Kodeksu pracy. Oznacza to, że zleceniodawca nie musi udzielać zleceniobiorcy urlopu czy wręczać mu skierowania np. na badania wstępne (czyli na te badania, bez których nie można pracownika dopuścić do stanowiska pracy).
W odniesieniu do umów zlecenia czy umów o dzieło nie ma też zastosowania art. 251 § 1 Kodeksu pracy. Zgodnie z tym przepisem, podpisanie kolejnej umowy o pracę na czas określony jest równoznaczne z zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony wówczas, gdy strony poprzednio nawiązały już takie umowy dwukrotnie, zaś przerwa między nimi nie przekroczyła okresu miesiąca. Taka zasada mogłaby mieć odniesienie do umowy zlecenia tylko wówczas, gdyby okazało się, że tryb wykonywania podpisanej umowy wskazuje na to, że faktycznie realizowany jest stosunek pracy.
Nie jest ważna nazwa
Choć dla każdego pracodawcy oczywista powinna być różnica między umowami cywilnoprawnymi a umową o pracę, w praktyce nie zawsze tak jest. W literaturze podejmującej to zagadnienie prawnicy i specjaliści z zakresu prawa pracy podkreślają, że do kwalifikacji umowy nie jest istotna jest nazwa, lecz wola stron i przede wszystkim sposób świadczenia pracy. Jeżeli zatem pracodawca zamierza optymalizować koszty zatrudnienia przez podpisywanie ze swoimi podwładnymi umów cywilnoprawnych, musi on liczyć się z konsekwencjami swojej decyzji. Te mogą być zwłaszcza poważne, gdy zleceniobiorca wniesie do sądu pracy pozew o ustalenie stosunku pracy.
To może Cię również zainteresować