Z badań przeprowadzonych przez firmę badawczą IPSOS na zlecenie Grupy Edenred wynika, że aż 32% pracowników w naszym kraju odczuwa spadek motywacji. Jednocześnie aż co trzeci ankietowany kojarzy czynności służbowe z obowiązkiem i rutyną. Tak pesymistyczne wyniki badań powinny zaniepokoić ? to znak, że większość pracowników nie jest zadowolona ze swojego życia zawodowego, zaś pracę uznaje za przykry obowiązek, nie zaś za szansę spełnienia. Czy istnieje przepis na to, aby polubić zakres swoich służbowych obowiązków? Bo trudno przecież radzić, aby każdy niezadowolony porzucił pracę.
Presja i ograniczenia
Większość pracowników w pracy czuje nie tylko presję ? czasu lub szefa ? ale również liczne ograniczenia. Najczęściej osoby zatrudnione wykonują wyłącznie określone czynności, które do nich należą i to bez refleksji, że fragment ten składa się na większą całość. Oznacza to, że nie tylko brakuje nam w życiu zawodowym szerszej perspektywy, ale często nie interesujemy się tym, co robią nasi współpracownicy z działu obok. Wszystko to sprawia, że efekt końcowy nie jest satysfakcjonujący i większość z nas z chęcią porzuciłaby pracownicze biurko. Na taki krok jednak niewiele osób może sobie pozwolić. Rozwiązanie może zatem tkwić w sposobie organizowania pracy i rozdzielania zadań.
Szef, który rozdaje wyzwania
W europejskich krajach coraz modniejsze jest nie przydzielanie służbowych zadań, ale wyzwań. Dlaczego? Gdyż właśnie wówczas pracownicy wykorzystują pełniej swoją wiedzę ? stawianie przed nimi problemów powoduje, że są bardziej kreatywni i przestają traktować swoje obowiązki w kategoriach żmudnych prac. Okazuje się, że zewnętrzne bodźce mogą skutecznie zabijać potencjał pracowników. Aby poczuli się oni odpowiedzialni za firmę, powinni stać się własnym szefem. Wielu specjalistów podkreśla, że rozwiązaniem może być nie tylko to, aby poszczególni zatrudnieni poznali zadania wykonywane przez swoich kolegów, ale również byli odpowiednio często doceniani przez szefa. Tylko w ten sposób rzeczywiście będą mieli okazję poczuć, że ich praca ma sens.
Kreatywni mają łatwiej
Z całą pewnością nowe zasady najłatwiej wprowadzić w tych firmach, w których liczy się kreatywność. Wówczas wystarczy, aby pracownicy mogli pracować bez ograniczeń ? szef powinien dać im wolną rękę choćby w zakresie przygotowania projektu dla klienta. W takiej sytuacji zatrudnieni mogą wykazać się swoją pomysłowością, nieszablonowym myśleniem. A to sprawia, że w praktyce do głosu dochodzi ich wewnętrzna motywacja, która jest znacznie bardziej istotna niż zewnętrza. Ewentualną nagrodą nie jest tu premia, ale zadowolenie ? szefa lub klienta. Liczy się też radość samego tworzenia, czyli brania udziału w pewnym procesie.
Chcę, czyli dlaczego nie powinieneś?
W praktyce często motywacja pracowników jest niska, gdy muszą oni wykonać jakieś zadania, czyli jest to nakaz z góry, polecenie służbowe. Słowo ?powinienem? jest tu kluczowe ? to właśnie pracownik powinien chcieć wykonać w prawidłowy sposób określone zadanie. Ewentualne narzucanie mu kolejnych zadań jest szybkim sposobem do tego, aby wykonywał on swoją pracę bez zaangażowania. W efekcie niechęć bierze się z kilku rzeczy ? poza tym, że pracownik po prostu musi, warto wiedzieć, że wywołuje to w nim poczucie niechęci. A znacznie trudniej przemóc się nam, gdy nie chcemy.
Złoty środek
Nie ma jednego, prostego rozwiązania. Każdy firma i pracownik jest inny. Z całą jednak pewnością możliwe jest wypracowanie takich rozwiązań, które przyniosą oczekiwane efekty. To zależy wyłącznie od podejścia ? jeżeli pracownicy będą mogli w godzinach pracy się realizować, nie zaś jedynie wykonywać kolejne polecenia służbowe, to jest szansa, że do stawianych przed nimi zadań będą podchodzić w sposób kreatywny i przede wszystkim z pełnym zaangażowaniem. A to już sukces ? zarówno dla osoby zatrudnionej, jak i całego przedsiębiorstwa.
To może Cię również zainteresować