Warszawski Szpital Południowy sp. z o.o. opinie

Olena

Mieszkam w Warszawie już od jakiegoś czasu i potrzebowałam pomocy lekarskiej w sobotę.. Skręciłam nogę i chodzenie sprawiało mi ból. Wybrałam ten szpital przez Internet i nie pomyliłam się. Cały personel na SOR jest bardzo uprzejmy, nawet po tym, jak kilkakrotnie prosiłam ich o wyjaśnienie mi wszystkiego, spokojnie wszystko wyjaśnili na recepcji, dziękuję im. Dotarłam do szpitala około godziny 13:00 i byłam w domu o 19:00:) Ortopeda przybył dość szybko, a sam lekarz był miły dla pacjentów, dziękuję.

Dodano: 4 miesiące temu

Marek Gre

Niestety nie wiem, jak ocenić opiekę medyczną. Dlaczego? Bo kwitnę tu na Sorze ponad 5 godzin i się nie zanosi na zmianę. Ten kto projektował szpital, zasługuje na nagrodę Darwina. Parking podziemny, jest. Ale jak zapłacić, nie wiem. Pół godziny chodziłem i nie znalazłem kasy garażowej. Przy wejściu automat do pobierania numerków do recepcji. A naprzeciwko, w oknie, kartka zalaminowana, nie pobieraj numerków do rejestracji. Gang Olsena tu powinni nakręcić.

Dodano: 3 miesiące temu

Elżbieta Sandecka

Opinię o Szpitalu Południowym w odstępie 5 miesięcy zapewniły mi 4 pobyty na SOR i dwie operacje ręki. Warunki pobytu w szpitalu, utrzymywanie stanu czystości i jedzenie są na najwyższym poziomie. Wysoko oceniam też opiekę personelu pielęgniarskiego, przy czym trzeba komunikować czego potrzebujemy, np. że nas boli lub mamy problem z zaśnięciem, bo wtedy na na pewno otrzymamy pomoc. Niestety dostęp i kontakt z lekarzami jest delikatnie mówiąc oszczędny. Obchody są skrócone do minimum, a pacjent nie spotyka się z lekarzem na omówienie operacji, itp. - to tylko w filmach. Rozumiem, że na oddziałach urazowo-ortopedycznych jest dynamiczna sytuacja i często wkrada się zniecierpliwienie, nerwowość i pośpiech, ale pacjent ma prawo do informacji, a tej brakuje. Widać też, że jest za mało lekarzy, zwłaszcza anestezjologów, ponadto szpital przechodzi częste reorganizacje, co się wiąże z brakiem stabilnego i długofalowego zarządzania. Jak wytłumaczyć to, że w ogóle nie są odbierane telefony na tym oddziale (połączenie się zapętla, a potem urywa), a do SOR-u nie ma nawet podanego numeru na stronie internetowej. Dla mnie to niepojęte, bo z każdą sprawą trzeba tam jechać osobiście. Niemniej jednak lekarze robią to, co mogą. Byłam świadkiem dwóch przypadków, kiedy pacjenci ze skomplikowanymi złamaniami barków byli odesłani z innych szpitali, bo tam nie podjęto się udzielenia im pomocy. Ortopedzi w Szpitalu Południowym nie tylko przeprowadzili operacje, ale zastosowali przy tym niestandardowe rozwiązania. Ze swej strony z serca dziękuję doktorowi Maciejowi Otworowskiemu i doktor Natalii Wierzejskiej, którzy dwukrotnie mnie operowali, wykazując ogromne zaangażowanie, troskę i tak po prostu ludzką życzliwość, a nawet poczucie humoru w trudnych sytuacjach. To są młodzi, bardzo zdolni lekarze, którym życzę wielu sukcesów zawodowych, a także prywatnych.

Dodano: 2 tygodnie temu