Każdy pracownik zatrudniony w oparciu o umowę o pracę może – w ciągu roku kalendarzowego – wykorzystać 4 dni urlopu na żądanie. Zasadniczo niezbędne jest wykorzystanie całego dnia – pracodawca powinien udzielić wolnego na wszystkie godziny pracy w danym dniu. Jeżeli pracownik potrzebuje tylko kilku godzin (np. 2 zamiast 8) na załatwienie osobistych spraw, znacznie lepszym rozwiązaniem może być złożenie wniosku o zwolnienie od pracy w celu załatwienia swoich prywatnych spraw. Wówczas należy tylko ustalić z przełożonym dni, w których odpracuje się te godziny. Zdarza się jednak, że najrozsądniejszym wyjściem jest skorzystanie z urlopu na żądanie.
Wytyczne w Kodeksie pracy
Informacje na temat udzielania urlopu na żądanie zainteresowane strony znajdą w Kodeksie pracy. Zgodnie z art. 1672: „Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu”. Oznacza to, że podstawą jest złożenie przez pracownika stosownego wniosku. Czy musi być on w formie pisemnej? W praktyce nie. Równie dobrze zatrudniony może zadzwonić do swojego przełożonego lub wysłać mu wiadomość w formie elektronicznej. Ważne jest jednak, by pracodawca mógł zapoznać się z treścią wniosku swojego podwładnego. Warto pamiętać, że przysługuje mu prawo do odmowy udzielenia pracownikowi dnia wolnego. Taka sytuacja musi być jednak dobrze umotywowana.
Pracodawca mówi „nie”
Kiedy pracodawca może odmówić pracownikowi skorzystania z urlopu na żądanie? Należy wskazać, że zasadniczo podmiot zatrudniający powinien przychylić się do wniosku swojego podwładnego. Jeżeli jednak pracownik akurat w tym dniu miał wykonać określone czynności służbowe i zachodzi podejrzenie, że chce w ten sposób się uchylić od ich realizacji, pracodawca może odmówić udzielenia pracownikowi dnia wolnego. Wówczas powinien on pojawić się w zakładzie pracy, gdyż w przeciwnym razie będzie to nieusprawiedliwiona nieobecność.
Sytuacja, w której pracodawca odmawia pracownikowi przyznania urlopu na żądanie może też wynikać z organizacji pracy lub tego, że w danym dniu o taki urlop wystąpiło kilku zatrudnionych. Jeżeli w zakładzie pracy nie pojawia się nikt i zaburzona zostaje organizacja pracy, pracodawca ma możliwość odwołania z urlopu kilku pracowników.
To nie dodatkowe dni
Dla pracowników istotne powinno być również to, że dni wolne na żądanie, o których mowa, nie są dodatkowymi dniami urlopu przysługującymi zatrudnionemu. Zgodnie z przepisami, wchodzą one do ogólnej puli dni urlopu, na jakie może liczyć pracownik. Trzeba pamiętać, że zasadniczo to, ile dni pracownik będzie wypoczywał zależy od jego stażu pracy. Wymiar urlopu wynosi odpowiednio:
- 20 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat,
- 26 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.
W praktyce zatem wykorzystanie przez pracownika np. 4 dni urlopu na żądanie sprowadza się do tego, że jego pula dni wolnych pozostających mu do wykorzystania ulega uszczupleniu i wynosi odpowiednio 16 i 22 dni. Od powyżej zasady istnieje jednak wyjątek – dłużej wypoczywać będą pracownicy, którzy zaliczeni zostali do grupy osób ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Oni, na podstawie odrębnych przepisów, otrzymują dodatkową pulę dni wolnych.
Pracownik powinien też pamiętać, że niewykorzystane dni urlopu na żądanie nie podlegają kumulacji. Oznacza to, że nie może on uzbierać więcej dni urlopu na żądanie niż wspomniane wyżej 4.
To może Cię również zainteresować