Trudna sytuacja na rynku pracy sprawia, że wielu pracowników szuka jakiejkolwiek pracy. Tę sytuację wykorzystują często pracodawcy, którzy ? aby podporządkować sobie zatrudnionego ? wykorzystują nieprecyzyjne przepisy i posuwają się do zagrywek z pogranicza prawa. Wśród najczęściej podnoszonych przez inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy problemów wskazać należy na weksle in blanco, optymalizowanie kosztów przez zawieranie niewłaściwej umowy czy organizowanie szkoleń w weekendy. W obawie przed zwolnieniem część pracowników godzi się na takie warunki. Czy można tę sytuację zmienić?
Czym jest weksel in blanco?
Najprościej mówiąc, to zabezpieczenie, które stosuje część pracodawców. Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy od wielu lat apelują o zmianę przepisów w tym zakresie. Wskazać bowiem należy, że z wekslami in blanco spotyka się całkiem spora grupa pracowników. O których zatrudnionych mowa? Przede wszystkim o tych, którym zostaje powierzone mienie (np. sprzedawca). Podmioty zatrudniające wskazują, że w ten sposób zabezpieczają się przed nieuczciwością swoich podwładnych. Chodzi zarówno o sytuację, w której pracownik nie rozliczył się z mienia mu powierzonego, jak i ewentualne wynoszenie baz danych klientów (co ma znaczenie np. przy gabinetach odnowy biologicznej czy kosmetycznych).
Jak działają weksle in blanco? Pracodawca może je wykorzystać w sytuacji, gdy rzeczywiście pracownik okaże się nieuczciwy. Warto jednak pamiętać, że w tym względzie prawo nie chroni w odpowiedni sposób osoby zatrudnionej. W Kodeksie pracy brak jest przepisu, które wprost zabraniałby stosowania weksli jako formy zabezpieczenia. Ponadto, na co zwracają uwagę pracodawcy, ustawodawca nie wskazał innej, alternatywnej formy zabezpieczenia.
Na szkolenie w weekend
Co zrobić, aby osoba, która rozpoczyna pracę w poniedziałek mogła rzeczywiście zacząć ją w ten dzień świadczyć? Rozwiązaniem stosowanym przez część pracodawców jest organizowanie szkoleń w weekendy, czyli teoretycznie dni wolne od pracy. Sprzyjają temu niejasne przepisy ? w Kodeksie pracy na próżno szukać górnego limitu godzin szkoleń, które powinny być wliczane do czasu pracy. W praktyce oznacza to, że nie wiadomo, czy rzeczywiście pracodawca powinien swojemu pracownikowi płacić za to, że odbywa on szkolenie poza godzinami pracy. Warto przy tym zauważyć, że rozbieżności dotyczą również tego, czy obowiązek wzięcia udziału w szkoleniu jest związany z koniecznością wydania przez podmiot zatrudniający polecenia służbowego. Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy nie mają wątpliwości, że za szkolenie np. w sobotę pracownik powinien otrzymać wolne w tygodniu. Tyle jednak w teorii, gdyż w praktyce bywa różnie.
Na każde wezwanie
Do rzadkości nie należą takie sytuacje, w których pracownik pozostaje na każde wezwanie swojego przełożonego. O czym mowa? O pełnieniu dyżuru. Taki, co prawda, jest przewidziany przepisami Kodeksu pracy, choć ? co warto dodać ? nie powinien naruszać przepisów o wypoczynku (dobowym ? 11 godzin i tygodniowym ? co najmniej 35 godzin). W praktyce bywa zaś odwrotnie. Jeżeli bowiem pracownik jest wciąż pod telefonem komórkowym i czeka na wytyczne od pracodawcy, najczęściej nie może on liczyć na wypoczynek, gdyż musi być przygotowanym do podjęcia pracy w każdej chwili. Oznacza to, że nie jest w stanie zaplanować np. wolnego popołudnia zgodnie z własnymi potrzebami, ale musi uwzględniać w planach ewentualny telefon od przełożonego. Takie działanie jest niezgodne z prawem i w tym temacie wypowiadał się wielokrotnie Sąd Najwyższy.
Umowa o pracę czy dzieło? A może zlecenie?
Ustawodawca daje stronom dużą dowolność w zakresie podpisywania umów. Jednocześnie w Kodeksie pracy znaleźć można informacje na temat tego, kiedy niezbędne jest podpisanie umowy o pracę (ustawodawca wymienia przesłanki świadczące o zawarciu stosunku pracy). Niestety, inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy wciąż wskazują, że do łamania prawa dochodzi najczęściej na tej płaszczyźnie. Choć optymalizowanie kosztów i czynniki ekonomiczne sprawiają, że pracodawcy najczęściej zatrudniają w oparciu o umowy cywilnoprawne (choć powinni z pracownikiem podpisać umowę o pracę), to do nadużyć dochodzi również w zakresie wpisywania do umowy tylko części etatu zamiast rzeczywistych godzin.
To może Cię również zainteresować