Dolina Charlotty Resort & SPA opinie

Natalia Meczykowska

Byliśmy tutaj w przerwie świątecznej i hotel zrobił już na samym początku na nas duże wrażenie.Trafiliśmy na śnieg i piękny wystrój świąteczny z piękną szopką Bożonarodzeniową. Posiłki były urozmaicone i był duży wybór , ale nie była to nasza Polska kuchnia. Obiadokolacje były wymyślne, ale brakowało nam zwykłych dań dla dzieci typu nuggetsy, schabowe, bolognese itp.Niestety po obiedzie było uczucie niedosytu. Super, że na śniadanie na live codziennie były naleśniki i duży wybór owoców. Śniadania ogólnie były bardzo bogate i każdy znalazł coś dla siebie. Pokoje i łazienki nadają się już do odświeżenia.W nocy przy minusowej temperaturze było trochę chłodno, a 2 elektryczne grzejniki nie starczyły żeby nagrzać pokój bo z okien wiało chłodem. Strefa SPA i fitness bardzo fajna, basen dość duży i jest mini basen dla dzieci, szkoda tylko że dostępne jest 1 jacuzzi 4 osobowe bo ciężko się tam dostać. Polecamy masaże tajskie, można się odprężyć. Wieczorami chodziliśmy do baru pograć w kręgle, bilard i piłkarzyki oraz na 2 place zabaw dla dzieci z małpim gajem. W pobliżu hotelu jest mini zoo oraz fokarium (goście hotelu mają darmowy wstęp). Obsługa bardzo miła i pomocna. Ogólnie pobyt w hotelu nam się podobał, ale po 4 gwiazdkowych hotelach spodziewamy się czegoś więcej.

Dodano: tydzień temu

Marta Nowak

W Dolinie spędzałam trzy dni wraz z rodziną. To może w podpunktach: - Na wejściu - w pokoju zimno, nieszczelne okno balkonowe, przez które dosłownie wiał wiatr, są drewniane ,w związku z czym są wygięte od ciepła i wilgoci,nie ma możliwości ich domknięcia, widzę również ,że to nie pierwsza opinia z tym związana ,jednak brak reakcji hotelu i naprawy. - Brudne , zużyte, zaniedbane wykładziny w pokoju i na korytarzu. - Łazienka prosi się o remont , prysznic i reszta armatury . - Jedzenie słabe , wysuszone (nie wiem dlaczego ,ale obiadokolacja ,która zaczynała się o 16 była już wkładana w podgrzewacze po godzinie 14,czego byliśmy świadkami w restauracji), słabo doprawione potrawy. - Nie działające od rana sauny - Awaria wielu maszyn do gry - Brak konkretnego alkoholu zamówionego w barze (tłumaczenie :"oczekiwanie na dostawę ") - Nie do pomyślenia rozwiązanie zastosowane w małpim gaju dla dzieci -opaski plastikowe zaciskowe tzw "trytytki " białe, przemysłowe , kruche i twarde , poodcinane pod kątem -ostre jak brzytwa. - W sali konferencyjnej szafka rozdzielnica elektryczna otwarta ,uchylona ,w środku widoczne kable ,żyły ,brak maskownic. - Na korytarzach również otwarte rozdzielnice, brak zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa - W pokoju szafka elektryczna - brak oryginalnego zamknięcia, zastosowano szybę -pleksę, która jest na równi z bezpiecznikami i nie pozwala ona bezpiecznikom opaść w przypadku dojścia do zwarcia. - Brak szamponów/płynów w łazienkach na basenie. - Dostaliśmy wejściówki do Zoo, Fokarium,(do wykorzystania podczas pobytu ),które w tym czasie i tak było zamknięte, więc nie bardzo rozumiem czemu miały służyć oraz zaproszenie na ognisko, które odbywało się po naszym wyjeździe. - Pomosty na terenie zewnętrznym do remontu - lepiej z nich nie korzystać. - Ścieżki na terenie zewnętrznym warto byłoby utwardzić (ogrom błota- polecam zabrać ze sobą kalosze) - Przy wymeldowaniu Pan w recepcji (Pan ze zmiany 1.03 rano) zapytał, czy pobyt się udał, po wymianie uwag, brak jego zainteresowania, brak zanotowania tych uwag. Podsumowując -nie ma ten hotel nic wspólnego z czterema gwiazdkami, a ceny są nieadekwatne do proponowanych usług.

Dodano: tydzień temu

Ania Pazoa

Nasz pobyt był niemal idealny – piękne wnętrza, doskonała obsługa w restauracji, czystość na najwyższym poziomie. Niestety, całe pozytywne wrażenie zepsuło zachowanie pani Ingi z recepcji. Już przy zameldowaniu spotkaliśmy się z nieprzyjemnymi uwagami na temat tego, że rezerwacji dokonaliśmy online, a nie telefonicznie. Pani Inga wielokrotnie podkreślała swoje niezadowolenie i dawała nam do zrozumienia, że powinniśmy postąpić inaczej. Zamiast profesjonalnej i miłej obsługi, czuliśmy się jak intruzi, a jej nieprzyjemny ton i pretensjonalne podejście skutecznie popsuły atmosferę naszego pobytu. Szkoda, bo poza tym hotel jest naprawdę godny polecenia – oby obsługa na recepcji dorównała poziomem reszcie personelu.

Dodano: 2 tygodnie temu

Joanna Wiśniewska

Spędziliśmy weekend w domku na wodzie w Rybaczówce – miejsce o wyjątkowym klimacie, idealne dla osób ceniących niecodzienną atmosferę. Niemniej jednak, dla osób poszukujących spokoju i pełnego relaksu, polecałabym wybór pokoju w hotelu. Domek na wodzie posiada wspólny salon, który może być miejscem spotkań innych gości, co nie zawsze sprzyja ciszy i wypoczynkowi – zdarzały się sytuacje bardziej przypominające imprezy niż spokojny wieczór. Podczas naszego pobytu wystąpiły również problemy techniczne. Telewizja nie działała, co zgłaszaliśmy dwukrotnie. Pierwsza interwencja technika przyniosła jedynie krótkotrwałe rozwiązanie problemu, a drugie zgłoszenie wieczorem (o godzinie 19:00) nie mogło być zrealizowane, ponieważ serwis zakończył już pracę. Na plus należy zaliczyć bufetowe posiłki – zarówno śniadania, jak i obiadokolacje były smaczne i różnorodne. Obszar SPA, z saunami, basenem oraz jacuzzi, również zasługuje na pochwałę. Niestety, siłownia pozostawia wiele do życzenia – była wyposażona jedynie w cztery hantle (16 i 18 kg) oraz bieżnie, które wymagały interwencji technika, ponieważ były całkowicie wyłączone. Podsumowując, miejsce jest niewątpliwie urokliwe i estetyczne, jednak za tę cenę spodziewałam się wyższego standardu obsługi oraz lepszego wyposażenia.

Dodano: miesiąc temu

Elżbieta Chludzińska

Wybrałam hotel na odpoczynek od niedzieli do środy i nie był to miły pobyt choć w rezerwacji było zaznaczone pokój zdala od rodzin z dziećmi i niestety trafiliśmy na sąsiedztwo rodziny z dziećmi gdzie dzieci płakały,krzyczały i wyzywały rodziców Oczywiście było zgłoszenie do recepcji i zaproponowano mi zmianę pokoju gdzie nie zgodziłam się bo zaznaczyłam pobyt z zdała od dzieci,kolejnym powodem do niezaakceptowania zmiany pokoju to fakt że mam chorą prawą rękę i byłam z niepełnosprawnym kotem i nie widzącym więc kot przeżył by kolejny stres.Na stołówce na śniadaniu kolejny stres bo dzieci biegały po restauracji, krzyczały i apetyt znikł. Panie z restauracji zero reakcji. Basen oblegany i woda zimna, jedno jazzuzi i ciężko skorzystać z niego. Sauny super.

Dodano: miesiąc temu