Dla każdego pracodawcy liczą się przede wszystkim oddani pracownicy, którzy w rzetelny sposób wykonują powierzone im zadania. Z tego właśnie względu wiele kontrowersji budzi sytuacja, w której pracownik decyduje się na zawarcie drugiej umowy o pracę lub cywilnoprawnej z podmiotem działającym w tej samej branży. Pytania rodzą się przy tym zarówno po stronie pracodawców, jak i samych zainteresowanych. Ci drudzy obawiają się, że takie postępowanie może być nieetyczne i w konsekwencji doprowadzić do ewentualnego rozwiązania umowy. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać?
Zapisy w umowie
Podstawową kwestią przy omawianiu tego zagadnienia są ustalenia zainteresowanych stron, które zostały zawarte w umowie o pracę. Warto pamiętać, że przepisy Kodeksu pracy dopuszczają możliwość podpisania przez pracodawcę i pracownika dokumentu, który tego drugiego będzie zobowiązywał do świadczenia pracy tylko dla jednego podmiotu. Zakaz konkurencji, gdyż o nim mowa, uregulowany jest w artykułach od 1011 do 1014. Jeżeli zatem strony nie zawarły tej dodatkowej umowy lub nie wpisały stosowanych ustaleń w umowie o pracę, to teoretycznie pracodawca nie może mieć pretensji do swojego podwładnego, że ten zatrudnił się w innej firmie.
Fakt, że pracodawca nie może powoływać się na zakaz konkurencji gdy brak go w umowie nie oznacza, że ewentualne wykonywanie zadań dla podmiotu konkurencyjnego dla pracodawcy nie może być podstawą do zwolnienia. W praktyce przyjmuje się bowiem, że jest to przyczyna wystarczająca do tego, aby podmiot zatrudniający mógł wypowiedzieć umowę o pracę swojemu podwładnemu z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Jednocześnie za nadużycie należałoby uznać sytuację, w której pracodawca rozwiązałby umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.
Jest to możliwe, ale tylko w niektórych przypadkach, które zostały określone w Kodeksie pracy, czyli w razie:
- ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,
- popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem,
- zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.
Jeżeli pracodawca zdecyduje się na rozwiązanie umowy w tym trybie, to pracownik może dochodzić swoich praw przed sądem.
Gdy dodatkowa praca koliduje z podstawową
Nieco inaczej jest w sytuacji, gdy pracownik nie jest w stanie wykonywać swoich obowiązków z uwagi na fakt, że te kolidują z jego dodatkową pracą. W takiej sytuacji rozstanie stron jest nieuniknione. Jeżeli jednak osoba zatrudniona jest w stanie godzić swoje obowiązki z pracą po godzinach, to nie ma przeszkód do tego, aby pracowała ona w firmie, która świadczy podobne usługi lub oferuje takie same produkty.
Takie stanowisko zaprezentował również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 marca 2013 roku (sygn. akt II PK 194/12), który zauważył, że świadczenia pracy przez pracownika na rzecz firmy konkurencyjnej nie można uznać za działanie, które godzi w majątkowe lub niemajątkowe interesy pracodawcy. Dopiero takie działania mogłyby zostać uznane za podstawę do rozwiązania umowy o pracę. Właśnie z tego względu, choć takie działanie może wydawać się nieetyczne, jest z całą pewnością zgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa pracy.
To może Cię również zainteresować