Uniwersyteckie Centrum Kliniczne opinie

Marzena Soroka

OIOM w CMI to 5 gwiazdek nawet jest za mało. Pacjent zadbany, wypielęgnowany. Zawsze, gdy wchodziłam na OIOM mój mąż był ogolony, wybalsamowany itd. Trafiliśmy na prowadzącą doktor Rozalię- cudowną osobę, która pokierowała nas do najlepszego ośrodka rehabilitacji, w którym mój mąż stanął na nogi. Niestety informacje jakie mi przekazywała w trakcie pobytu męża na OIOM były beznadziejne. Z każdym dniem coraz gorzej, każdy kolejny dzień przynosił nowe komplikacje, ale Ona swoje, a ja swoje uparcie jej mówiłam, że mój mąż się wybudzi ze śpiączki i jeszcze przyjdzie do Niej z kwiatami. Oczywiście na OIOM dorobiliśmy się zapalenia płuc pod respiratorem, KRABA- bakterii, z którą mój mąż będzie żył do końca życia. Ale ja ciągle powtarzałam, że się wybudzi, bo nadzieja umiera ostatnia!!! I tak się stało w końcu po 18 dniach śpiączki udało wybudzić się mojego męża, później intensywna rehabilitacja i teraz jest sprawnym i samodzielnym człowiekiem. Dziękuję całemu zespołowi OIOM z doktor Rozalią na czele za uratowanie życia mojego męża i taty dwóch wspaniałych dziewczynek. Dziękuję za opiekę i pokierowanie tak leczenia, że jednak się udało. Dla mnie to cud z nieba dokonany doświadczeniem i profesjonalizmem naszej Pani doktor prowadzącej Rozali Marszałek♥️ Jeszcze raz bardzo dziękuję 😊 P.S. Ta opinia dotyczy tylko i wyłącznie intensywnej terapii, gdyż z innym oddziałem tego szpitala mamy niestety złe wspomnienia🥹

Dodano: miesiąc temu

Faustyna Piontke

Razem z synkiem przyjechaliśmy tutaj na usunięcie zmiany z polika. Z czystym sumieniem polecam dr Murawskiego, dr Anzelewicza oraz Panią Klaudie Krzyżanowską z oddziału chirurgii dziecięcej. Nie mogliśmy trafić pod lepsze skrzydła profesjonalistów zaangażowanych w pracę i opiekę nad małym pacjentem. Ogólnie cały personel medyczny i niemedyczny do rany przyłóż 🥹

Dodano: w ostatnim tygodniu

Misia Nowak

Dobra opieka medyczna. Szkoda tylko że okres oczekiwania na pobranie badań laboratoryjnych jest niewyobrażalnie długi. Pomimo przyjścia praktycznie jak laboratorium startuje i tak trzeba czekać około półtorej godziny aby pobrali krew. Przez nieuwagę personelu nie miałam wykonanych pierwotnie wszystkich badań i musiałam iść na nie drugi raz. Za pierwszym razem na pobranie krwi czekałam 2 godziny za drugim półtorej godziny. Co do przychodni do której uczęszczam nie mam zastrzeżeń jestem bardzo zadowolona z Pani doktor prowadzącej.

Dodano: miesiąc temu