Czy oczekiwanie, że pracownicy urzędu pracy pomogą w znalezieniu zatrudnienia jest wyłącznie złudną nadzieją? Okazuje się, że zdecydowana większość bezrobotnych nie wierzy, że zarejestrowanie się w tym przybytku pomoże im odnaleźć się na rynku pracy. Problem leży nie tylko w podejściu urzędników, ale również w fakcie, że brakuje ciekawych ofert pracy, zaś środki na pomoc bezrobotnym są zawsze niewystarczające. Choć od wejścia w życie reform Powiatowych Urzędów Pracy minęło trochę czasu, nie każdy zauważa zmiany.
Profilowanie pomocy dla bezrobotnych
Przed majem bieżącego roku osoby bezrobotne w urzędzie pracy miały obowiązek kontaktować się z różnymi osobami, w tym doradcami zawodowymi czy liderami klubów pracy. Poza tym osoby zarejestrowane ? przy okazji kolejnej wizyty ? najczęściej trafiały do innego urzędnika. W konsekwencji ten musiał po raz kolejny szczegółowo zapoznać się z sytuacją trafiającego do niego bezrobotnego, aby móc zaproponować mu ofertę pracy czy szkolenie. Po majowych zmianach jest inaczej ? przy rejestracji każdy otrzymuje swojego doradcę zawodowego, z którym regularnie się kontaktuje. Ponadto, nacisk położono na formy pomocy osobom bezrobotnym. W zależności od grupy, do jakiej zostali zakwalifikowani, doradca przedstawia im oferty pracy, daje wsparcie przez skierowanie na szkolenia lub stawia na aktywizację, choćby przez skierowanie do prac społecznie użytecznych.
Społeczny odbiór nie jest dobry
Od wejścia w życie zmian minęło kilka miesięcy. Niestety, nie wszyscy bezrobotni są zadowoleni. Bo choć zmiany są widoczne, w dalszym ciągu problemem jest uzyskanie kompletnej pomocy ze strony urzędników. Szczególnym kłopotem jest poszukiwanie pracy przez osoby posiadające kwalifikacje. Firmy, które zatrudniają fachowców nie uważają urzędów pracy za partnerów, gdyż najczęściej urzędnicy kierują do nich osoby, które nie posiadają wystarczających kwalifikacji. Przez lata działalności na rynku wypracowały one inne sposoby poszukiwania specjalistów, w tym choćby dawanie ogłoszeń w branżowej prasie.
Ustawodawca zauważył problem
Urzędy pracy ? jako podmioty mało efektywne ? zostały poddane szczegółowym badaniom. Efektem było wejście w życie nowej ustawy ? miała ona sprawić, że zaczną funkcjonować znacznie lepiej niż dotychczas. Warto zauważyć, że po kilku miesiącach pracy na nowych warunkach, zarówno osoby bezrobotne, jak i specjaliści wskazują na zalety, ale też wady wprowadzonych rozwiązań. Podstawową kwestią jest wsparcie, na jakie liczyć mogą osoby w grupie 45-50+. Na aktywizację takich osób przeznaczono niemal 100 mln zł. Ponadto, zmieniła się definicja osoby młodej ? teraz za takie uznawane są osoby do 30. roku życia. Ale nie brakuje osób, które wskazują, że zmiany nie są kompletne. Przykład? Brakuje wsparcia dla osób między 30 a 45. roku życia ? one nie mogą liczyć ani na staże, ani dofinansowania ? jedyne, z czego będą mogły skorzystać to szkolenia.
Licz na siebie
Odrębną kwestią, jaką podnosi się przy ocenianiu efektywności urzędów pracy jest ich dostosowanie do współczesnych realiów i potrzeb pracodawców. Podmioty, które chcą zatrudniać mają mnóstwo możliwości ? w sieci dostępne są bezpłatne i płatne serwisy ogłoszeniowe, jest również prasa branżowa. Urzędy pracy, jako miejsce, gdzie można się ogłaszać, przegrywają m.in. w szybkości reagowania. Osoby bezrobotne, które miałyby szansę na otrzymanie pracy ofertę otrzymują wówczas, gdy zjawiają się w urzędzie, aby złożyć podpis. Wówczas też najczęściej jest za późno ? pracodawca zdążył już przeprowadzić wstępną rekrutację lub też ją zakończył. Z tego też względu osoby, którym zależy na znalezieniu posady, najczęściej biorą sprawy we własne ręce. I wydaje się, że w najbliższym czasie sytuacja ta nie ulegnie zmianie.
To może Cię również zainteresować