Lake Hill sp. z o.o. opinie i informacje

Karolina O

Jeśli ktoś szuka wygodnego hotelu w zacisznym miejscu z urokliwym widokiem, to jest to dobra propozycja. Pokoje są czyste, przestronne (u nas opcja salon plus sypialnia), to czego mi brakowało to zamykanej szafy. W sypialni w zasadzie stało tylko łóżko, a pozostała przestrzeń niewykorzystana. Śniadania w porządku, bywałam w hotelach z większym wyborem, ale i tu nie ma co narzekać. Basen ok, chociaż dla dzieci mały brodzik i więcej atrakcji nie ma. To co wyróżnia hotel to naprawdę piękne widoki na zalew i Karkonosze. Cena samego hotelu - no cóż, zależy od weekendu. O ile na weekend przed majówką cena była "znośna" tak kilka dni później 3 krotna przebitka - tu już bym się nie zdecydowała. Ale obłożenie hotelu spore, stąd pewnie taka decyzja. Przy większym obłożeniu hotelu może być problem z miejscami parkingowymi - dość wąskie miejsca przez co sporo gości parkuje najeżdżając na kolejne i w ten sposób "ubywa" miejsc. Obsługa bardzo miła - tu nie mam się do czego przyczepić. Ze swojej strony bardzo dziękujemy za gościnę.

Dodano: tydzień temu

Klaudia Jabłońska

Oceniam hotel na 4,5 gwiazdki. Z plusów na pewno piękne pokoje wyposażone we wszystko, co potrzebne. Dobrze wybrać pokój z widokiem na zalew, ponieważ te z widokiem na parking są tuż obok niego i drogi, dlatego ciężko tam o prywatność. Śniadania bardzo dobre, duży wybór. Strefa wellness urokliwa, z pięknym widokiem na góry i wodę, jednak przy dużej ilości gości jest ścisk i wyczekiwanie na wolne miejsce w jacuzzi. Pierwszy kontakt z obsługą w recepcji trochę mnie zniechęcił do tego miejsca, natomiast pozostała załoga bardzo miła i profesjonalna. Ceny w restauracji i barze dość wysokie, jednak wszystko bardzo smaczne i jakościowe na duży plus. Parking ma bardzo wąskie miejsca i gdy gości jest dużo, znalezienie miejsca jest ogromnie ciężkie.

Dodano: w ostatnim tygodniu

Maciej Tuszyński

Dużo plusów, kilka minusów - jednak nie żeby się czepiać na siłę a wskazać punkty do korekty. Lokalizacja dla zmotoryzowanych jeśli chcą zwiedzać pobliskie miejscowości - do Karpacza 10 km. Na plus - cisza i spokój więc jak ktoś szuka miejsca bez zgiełku i masy turystów to polecam. Pokój bardzo duży z widokiem na zbiornik wodny- 2 piętro. Na minus - nie działała lodówka - mimo, że była podłączona, nie działał sejf mimo, że podłączony:-). Wyposażenie pokoju OK jednak fotel bardzo stylowy nie nadaje się do odpoczynku, siedzenia. Jak są dwie osoby w pokoju i jedna korzysta w pełni z sofy to druga musi siedzieć przy stole bo na fotelu nie da rady wysiedzieć 5 minut. Strefa basenowa bardzo fajna jednak za mała jak na tak duży hotel - bywały momenty, że naprawdę było jak na Marszałkowskiej. Strefa fitness - OKAY - wystarczająca aby się zmęczyć. Strefa Kids - OKAY - ale brak kredek, bloków, kolorowanek dla maluchów - nie jest to duży pieniądz a z pewnością da wiele radości dzieciom. Obsługa - na 4, dlaczego - bowiem jak wszędzie gdzie pracują ludzie są osoby mega uprzejme i gotowe do pomocy jak i takie które mają "zły humor"? Na szczęście w przewadze były osoby uprzejme i pomocne. Wyżywienie - bardzo dobre i urozmaicone - może dlatego, że byłem na pobycie Wielkanocnym i trochę się to mija z niektórymi opiniami już zamieszczonymi wcześniej lub Kierownictwo Hotelu czyta opinie G i wprowadza zmiany - nie wiem. Wybór jedzenia był ogromny, potrawy smaczne. Ryby (sandacz, karmazyn, dorsz, węgorz), owoce morza, kaczka, mięsa, potrawy dla jaroszy itp, itd. nie sposób wszystkie wymienić. Ceny za napoje w barach i restauracji poza posiłkami trochę odjechane. 40 PLN za 2 kawy, 15 PLN za 0,25 coli, 45 za drinka... no grubo na serio. Uważam, że cena samego pobytu w hotelu jest wysoka i warto byłoby pomyśleć o korekcie. Jeśli ktoś jest z dziećmi warto aby przy rezerwacji wyraźnie dać info, że pokój ma być z dala od baru przy recepcji. Tu mieliśmy nad barem jeden pokój z dwójką małych dzieci i była masakra do 1:30 w nocy. Na szczęście następnego dnia po zwróceniu uwagi został nam zaproponowany pokój w II części budynku z dala od nocnych hałasów - tu podziękowania bo faktycznie temat został załatwiony przez Obsługę Hotelu błyskawicznie. To tyle:-). Pozdrawiam i mam nadzieję, że informacje powyżej bedą przydatne.

Dodano: miesiąc temu

Sylwia Stachniczek

Recepcja ma najlepszych ludzi w swoim fachu. Pani Nikola z restauracji kelnerka na medal. Czystość na 5 z plusem. Lokalizacja jest genialna. Piękne widoki z okna. Śniadania przygotowane z bardzo dużą starannością. Wszystko jest przepyszne. Sauna zewnętrzna naprawdę robi wrażenie. Świetny basen i jacuzzi na zewnątrz.

Dodano: 2 tygodnie temu

Patryk Przybyła

Od samego wejścia problem z pokojem. Otrzymaliśmy pokój z dwoma pojedynczymi łóżkami, mimo zakupionej opcji comfort. Przy recepcji usłyszeliśmy, że musimy dopłacić sobie 600 złotych za pokój z podwójnym łóżkiem. Dopiero po drugim dniu, gdy moja partnerka wpadła między łóżka, otrzymaliśmy pokój (bez dopłaty) z podwójnym łóżkiem - więc jednak się dało zorganizować pokój bez dopłaty. Tym bardziej, że pokój, który otrzymaliśmy był w takim samym standardzie, jak poprzedni. Poduszki w pokojach są dramatyczne, dawno tak źle nie spaliśmy. Za pieniądze, które zostawia się w hotelu, powinniście zainwestować w lepsze poduszki, które nie są jakimś astronomicznym wydatkiem. Obiadokolacja to jest jakaś kpina. Koszt to 130 złotych od osoby, a czułem się jak w tanim barze mlecznym. Jeśli chodzi o kuchnie w samej restauracji, to jest jeszcze gorzej. Bardzo mały wybór i ceny z kosmosu. Zdecydowaliśmy się na kotleta schabowego, z którego jedynie wyciekał tłuszcz i do tego mizeria - pokrojony ogórek polany łyżką śmietany bez nawet szczypty przypraw. Co do SPA, nie mamy żadnych zastrzeżeń - czysto, schludnie i przyjemnie. Na pewno kolejnym minusem tego miejsca jest to, że praktycznie od godziny 22:00 nie ma nic ciekawego do robienia. Brak atrakcji dla dorosłych, bar, który zamyka się o 24:00, a od 23:00 jest praktycznie pusty, bo wyłączają muzykę, chowają ciasta i człowiek czuje się “wypraszany”. Biorąc pod uwagę miejsce, w którym znajduje się hotel, należy zapewnić gościom troszeczkę więcej rozrywki, aby mogli robić to, na co nie mają czasu na co dzień. A jeśli ma to tak zostać, zmieńcie nazwę z hotelu na sanatorium - w którym i tak myślę, że jest więcej rozrywki. Prosiłbym również o zwrócenie uwagi na naukę języka polskiego przez niektórych kelnerów, bo jest to jakiś żart i absurd. O wizycie w waszej “włoskiej restauracji” nie będę się nawet zbytnio rozpisywał - smród oleju na samym wejściu, okropne jedzenie (sos z puszki) i woda za 35 złotych to jeden wielki żart. Byliśmy rok temu i zdecydowanie odczucia były zupełnie inne - poziom totalnie spadł o kilka gwiazdek.

Dodano: 2 miesiące temu