Okres wakacji to czas, gdy najłatwiej znaleźć pracę w handlu lub gastronomii. Przez turystów oblegane są zwłaszcza nadmorskie miejscowości i to właśnie tam najłatwiej znaleźć posadę przynajmniej na czas sezonu. Ale ze statystyk prowadzonych przez urzędy płynie jeszcze inny, bardziej optymistyczny wniosek. Choć wiele osób bezrobotnych może tego nie odczuwać, to okazuje się, że na rynku pracy następują powolne zmiany. I nie jest to wyłącznie efekt sezonowego skumulowania się ofert zatrudnienia. Okazuje się, że coraz więcej pracodawców poszukuje nowych osób do pracy. Ta tendencja dotyczy praktycznie wszystkich branż, zaś ożywienie ? jak wspomniano powyżej ? nie jest wyłącznie sezonowe.
W poszukiwaniu nowych klientów
Fakt, że rynek pracy po okresie stagnacji się nieco ożywia łączyć można z wieloma kwestiami. Warto jednak wiedzieć, że aktualnie coraz więcej firm chce dotrzeć do jak największej liczby klientów. Aby było to możliwe, szeregi firmy muszą zasilić specjaliści, w tym przypadku przedstawiciele handlowi, którzy doskonale wiedzą, w jaki sposób pozyskać zaufanie potencjalnych kontrahentów. To właśnie oni są aktualnie najbardziej poszukiwaną grupą osób.
Wraz z poszukiwaniem dobrego handlowca szefowie firm rozglądają się także za tłumaczami. Coraz więcej przedsiębiorstw jest zainteresowanych podjęciem współpracy z osobami znającymi języki obce, gdyż chce rozszerzać swoje rynki zbytu. Fakt ten jest ściśle związany z tym, że wyroby i usługi polskich firm są doceniane za granicą.
Wzrasta liczba ofert w urzędach pracy
Również w urzędach pracy widać wzrost liczby ofert pracy. W maju bieżącego roku do tych podmiotów wpłynęło niemal 94 tysiące ofert. To o ponad 22% więcej w porównaniu do zeszłego roku. Widać, że pracodawcy zmieniają strategię ? zamiast ciąć wydatki rozpoczynają inwestowanie. Kapitał ludzki jest przy tym najważniejszy, gdyż to właśnie ludzie stoją za każdym sukcesem firmy. Zatrudnienie właściwych osób na odpowiednich stanowiskach ? choć nie gwarantuje jeszcze sukcesu w 100% ? jest pierwszym krokiem do tego, aby taki odnieść i to nie tylko na krajowym rynku.
Specjaliści ten fakt ściśle wiążą z gospodarczym ożywieniem i kresem kłopotów finansowych większości firm. Trzeba przy tym wskazać, że największą bolączką polskich firm są tak zwane zatory płatnicze, czyli nieopłacone w terminie faktury. W tym roku takich jest znacznie mniej niż w latach ubiegłych, co właśnie przekłada się na to, że przedsiębiorstwa mają bardziej stabilną sytuację.
Elastycznie, czyli ostrożnie
Choć ożywienie na rynku pracy jest widoczne, wielu pracodawców w dalszym ciągu woli zatrudniać w bezpieczny dla siebie sposób, czyli w oparciu o umowy cywilnoprawne. Specjaliści z branży HR wskazują, że taka tendencja jest zrozumiała, ale jednocześnie podkreślają, że unormowanie się sytuacji na rynku spowoduje, że takie umowy będą powoli przekształcane w umowy o pracę. Z ich punktu widzenia jest to dla pracodawców bardziej korzystna forma zatrudnienia, zwłaszcza gdy w pracownika trzeba było zainwestować (szkolenia czy kursy). Aktualnie umowy na czas nieokreślony proponowane są przede wszystkim kadrze specjalistycznej czy menadżerom.
Z nadzieją w przyszłość
Analitycy nie mają wątpliwości ? na rynku pracy będzie coraz lepiej. Fakt ten wynika z kilku czynników. Po pierwsze pracodawcy ? po czasach kryzysu ? będą chcieli podbijać nowe rynki zbytu, po drugie zaś nie bez znaczenia są osoby poszukujące zatrudnienia. Okazuje się, że absolwenci szkół średnich przywiązują coraz większą rolę do wyboru kierunku studiów. Oznacza to, że wybierają świadomie i z myślą o przyszłości, dzięki czemu nie zasilają ? tuż po studiach ? szeregów bezrobotnych. Wszystko to zaś sprawia, że z roku na rok na rynku pracy jest coraz lepiej, zaś 2014 rok ma być tym przełomowym. Czy tak będzie? Trzeba poczekać do początku 2015 roku ? to właśnie wtedy większość agencji pracy przygotuje podsumowujące raporty.